niedziela, 26 lipca 2020

Zostawił siebie trochę tu
i trochę nigdzie

Swoje modlitwy
na półeczce za ladą
obok alkoholi i innych artefaktów

Swoją pamięć
na parapecie przy ulicy
poza kontekstem swego miejsca i czasu

Swoje obrazy i inne podobieństwa
w kościelnych gablotkach
i śmietnikowych wystawkach

Swoje myśli
na pożółkłych, brudnych kartkach
między fraszkami

Roztrwonił się po świecie
Zatracił się w wizjach
Zagubił się w sobie


Nic mi nie zostawił
poza garścią wspomnień
i mną


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

przepraszam

Przeciwwago dla mojego paraliżu Kontraście dla mojej niemocy Opozycjo dla mojego milczenia Buncie dla mojego niezdecydowania Potrzebowałam C...