Może zrozumiesz kiedyś
nie chcę już budowli z klocków
przez całe życie budowałam mury i schrony
jestem tym bardzo zmęczona
Może zrozumiesz czemu
w zmęczeniu chcę czasem nie być panią tylko sobą
choć przyznać muszę, że przeżywam z Tobą
tyle rzeczywistości, tak wiele żyć
Nie tyle, ile śmierci w moim życiu
Nie tyle, ile miałam lat ani nawet dni
Każdego następnego otwierasz przede mną miliony wszechświatów
Lubię wracać do tych paru Tobie najmilszych
pustyni
szałasu
tajnego domku
lodowych szczelin
lasów pełnych dzików i Rogasi
sawann pełnych gepardów i bawołów
jaskiń
mongolskich stepów
anglii i australii
pracy Jacka
domu Twojej Żony Muchy
domu Twojej Żony Muchy
Tyle ich znaleźliśmy, tyle stworzyłeś
Poznałam Ciebie i już samo to mnie dopełniło
Poznałam więcej świata, niż mogłam marzyć
I siebie poznałam dzięki Tobie
Zasypiam szczęśliwa
Wiem, że zrozumiesz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz