niedziela, 6 sierpnia 2023

Starość

Co rano stawiam swój ciężar na drewnianych piętach

To nie te białe chodaczki z dzieciństwa

Starość mnie goni


Nie uciekam


Ze spokojem przyjmuję kolejny pierwszy siwy włos

Kolejne trzydzieste urodziny

Kolejne umieranie


Nie śmierci się boję


Boję się podłości ostatniego procesu

Bólu narządów, braku snu, utraty myśli i słów

Rozpaczy, lęku i obrzydzenia w oczach najbliższych


Jest tak podobny do tego, co znam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

przepraszam

Przeciwwago dla mojego paraliżu Kontraście dla mojej niemocy Opozycjo dla mojego milczenia Buncie dla mojego niezdecydowania Potrzebowałam C...