połknęłam tajemnicę
gryzła moją jaźń
szarpała mięsień i niematerię
trawiła mnie bez kości
wyplułam tajemnicę
nie zjadła mnie całej
na wątłym rusztowaniu stawiam się na nowo
czekając aż materiał wywietrzeje
cuchnę trupem
(...) Bądźcie pozdrowieni za waszą twórczość i ekstazę za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego, co być powinno Bądźcie pozdrowieni za wasze wielkie uzdolnienia nigdy nie wykorzystane (...) K.Dąbrowski, Posłanie do nadwrażliwych
Przeciwwago dla mojego paraliżu Kontraście dla mojej niemocy Opozycjo dla mojego milczenia Buncie dla mojego niezdecydowania Potrzebowałam C...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz